32

 Włącz

*Siedem lat później*

*Kathy*

Wzięłam ślub z Harry'm,pogodziłam się z Natalie. Później zniknęła gdzieś.

Za tydzień osiemnaste urodziny obchodzi Nicol. Nie sądzę by jej matka się na nich pojawiła.Nicol strasznie sie zmieniła. Poszła w ślady matki. Niestety. Nie popieram tego że walczy ale Harry jest z niej strasznie dumny. On bardzo tego chciał. Jej marzeniem był zawód tancerki ale Hazz się uparł i przez niego dziewczyna stała się mordercą. Ludzie nazywają Nicol maszyną do zabijania.

*Natalie*

-Londyn!-krzyknęłam,rzucając się na sofę.

-Hahaha...Tak bardzo stęskniłaś się za tym miejscem?-Usłyszałam głos Zayn'a w korytarzu. Chwilę później stał,opierając się o ścianę w salonie,bacznie mi się przyglądając.

-Nareszcie zobaczyłam u ciebie uśmiech! Teraz powiesz mi co się stało że przez cały ten czas byłeś przybity jak małe dziecko które zgubiło lizaka?

-Nie chce o tym mówić. Może później?

-Jak chcesz. Głody?-Podniosłam się i ruszyłam w stronę kuchni.

-Taaa...A co przygotujesz?

-A na co masz ochotę?

-Na cieb....Naleśniki! -zarumienił się. Zaraz,chwila...Czy on ze mną chciał flirtować?

Nie odpowiedziałam nic, uszykowałam potrzebne składniki i zaczęłam robienie nam obiadu.

__15 minut później__

-Gotowe!-Krzyknęłam.

-Już schodzę!-Odpowiedział Zayn z góry. Poszedł zanieść moje walizki. Kilka pytań dręczyło mój umysł.

Czemu Zayn się tak dziwnie zachowuje?

Co się takiego stało?

Czemu ze mną flirtuje?

Czemu ostatnio nie widziałam Perrie?

Może coś się z nią stało?

-A ty coś taka zamyślona?

-Ja?Wydaje ci się-usiedliśmy przy stole i zaczeliśmy jeść. Obiad minął w ciszy. Co chwile zauważałam że Zayn wlepia we mnie swój wzrok.

-Ja pozmywam.-Usłyszałam gdy skończyłam jeść.

-Okej. Ja pójdę się położyć 

-Okej-przegryzł warge. Kurwa to było....seksowne? Pobiegłam do sypialni i rzucając się na łóżko zaczęłam rozmyślać co teraz będę robić.Przecież firma mojego ojca już nie dysponuje. Nie będę już mordercą.

Usłyszałam kroki dlatego udałam że śpię. Jak przypuszczam, Zayn wszedł do sypialni i usiadł koło mnie na łóżku. Odgarnął kosmyk moich brązowych włosów z twarzy i delikatnie musnął wargi.

Co to kurwa miało być? Moje ciało zesztywniało momentalnie.

-Wiedziałem że nie śpisz.- Powiedział chichocząc.

-No dobra. Masz mnie-otworzyłam oczy.

-Jak chcesz to teraz mogę ci powiedzieć o co chodziło.

-No to mów

-Perrie mnie zdradziła z jakimś Devon'em. Mam to w dupie. Byłem przybity ale...

-Ale...?

- Chciałbym ułożyć sobie życie z kimś innym.

-Czekaj. Jak nazywa sie ten chłopak z którym cię zdradziła?

-Devon...Chyba...-Moje serce zaczęło bić szybciej.Oddech przyśpieszył. Rece zaczęły się trzęś przez to imię.

-Hej.Stało się coś?

-Nie..Nic..

-Natalie?

-T...-Nie zdążyłam nic odpowiedzieć ponieważ wpił się w moje usta. Rozchylił moje nogi i uklęknął na łóżku. Zaczęłam rozpinać mu koszule, w odpowiedzi dostałam jęk Zayn'a.

Sex z Malikiem? Może być ciekawie.......

____________________________________________________

Tak! Dobrze myślicie! Kolejna część będzie +18 :D

Podoba się?

Zapraszam na 2 rozdział mojego innego fanfiction Boxer :)